Spotkanie w Międzyzdrojach

Nie ma soboty bez promyczka słońca, jak Włosi mawiali w trudnych chwilach. I w Międzyzdrojach, po porannym deszczyku, wyjrzało słońce witając uczestników XIII edycji Perły Bałtyku. W nieco skromnej obsadzie, ale jakże doborowej, seniorzy wypełnili halę im. A. Grubby tańcem i radością. Zapewne kalendarz szczelnie wypełniony w maju nie sprzyjał dużej frekwencji, więc tym większe podziękowania tym, dla których droga jest tradycja imprez seniorów i nie wahali się przybyć oraz jak zwykle tym, którzy pojawili się tu pierwszy raz, nawet zza zachodniej granicy. Parkiet rozbrzmiewał tańcem, pary w sobotę i niedzielę rywalizowały o trofea turniejowe. A wieczorem jak zwykle towarzyskie spotkanie w wesołej atmosferze w klubie Nemo. Wszędzie można rywalizować, wszędzie można się dobrze bawić, ale są miejsca, gdzie smakuje to wyjątkowo. I na pewno zaliczyć można do tych miejsc Międzyzdroje i Perłę Bałtyku.

Nie sposób nie wspomnieć o wyjątkowych, wspaniałych "perłach". To niezwykły organizator i kreator klimatu imprezy p. Anna Zjawińska. To dzięki niej spotykamy się co roku i ...co roku jest jeszcze piękniej i lepiej. A dzielnie przeprowadzała seniorów prez trudy rywalizacji druga "perła", p. Marlena Maciejewska, wspaniale dawkując emocje, przeplatane żartem, aby uśmiech na twarzy zagościł i był czas na wytchnienie, choć lekko nie było.

Czy te perły będą miały oprawę tańczących par w roku przyszłym? Odpowiedzcie sobie sami, czy warto mieć swoją tradycję i tożsamość, czy poprzeć na wszelki  możliwy sposób, a najlepiej uczestnictwem, kolejną edycję "Perły Bałtyku" ?

Kreśląc te słowa jeszcze raz wspominam trud i zaangażowanie organizatorów i przesyłam im piękne podziękowania, jeszcze raz przemykają mi przed oczyma występy par, par które serdecznie pozdrawiam i dziękuję za Wasze przybycie oraz taneczne prezentacje. Do zobaczenia za rok. Nie pozwólmy, aby impreza zniknęla z tanecznej mapy Polski.

 

Grzegorz Gargula                                                                                                                                                                                                                                  Fot. P. Strzałka